Tegoroczne sympozjum będzie stanowiło spotkanie przedstawicieli głównego nurtu wyceny (i ekonomii) z przedstawicielami nurtów pobocznych, co nie znaczy, że mniej ciekawych lub skutecznych.
Na rynku nieruchomości, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych oraz Europie Zachodniej daje się zaobserwować znamiona kryzysu. Ceny nieruchomości, nie tylko mieszkaniowych ale również komercyjnych spadają a rządy i przedstawiciele banków starają się wprowadzać mechanizmy, które kryzysowi temu zaradzą. W tej trudnej sytuacji odnaleźć się muszą również rzeczoznawcy majątkowi, którzy określając wartość nieruchomości przywykli do korzystania z historycznych danych transakcyjnych stanowiących ich zdaniem solidny fundament ustaleń.
Czy pojęcie wartości fundamentalnej ma jeszcze sens? Czy i jeśli tak, to dlaczego mieliśmy do czynienia z bańką spekulacyjną na rynku nieruchomości? Jakie konsekwencje dla rynku nieruchomości wynikają z interwencji na rynku bankowym? Czego powinniśmy się obawiać w najbliższej przyszłości? Jak dzisiaj może wyglądać współpraca rzeczoznawcy majątkowego z inwestorem? Jakie historycznie relacje obowiązywały pomiędzy cenami dóbr inwestycyjnych powszechnie uważanych za bezpieczne i jakie stąd płyną konsekwencje dla rynku nieruchomości?
Na powyższe i inne jeszcze pytania mam nadzieję poszukiwać odpowiedzi w trakcie sympozjum.
Być może, ale cóż to ma wspólnego z treścią wpisu?
Jeśli jedyną ideą tego komentarza była promocja witryny europejskie-nieruchomosci.pl to bądź łaskaw powstrzymać swoje marketingowe zapędy.
Pozdrawiam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.